.

.

sobota, 28 maja 2011

Witam wszystkich w ten niestety deszczowy weekend. Przepraszam , że nie zostawiałam nawet żadnych komentarzy , ale zaszfankował mi blog i nie umiałam zostawiać po sobie żadnego śladu , nawet było mi żal bo myślałam , że to już koniec. Wróble u nas dość porządnie się rozgościły , jeden z nich na siłę próbował wejść do kuchni ;) . Nawet nieźle pozował do zdjęć ;)

Tu kilka zdj. z naszego ogrodu ;) 




 A tu pokażę wam jeszcze niezamieszkałą chatkę w której (tylko się nie śmiejcie) zamieszkają kury :)



 A tu uszyłam sobie nowy materac na leżak :)

Ostatnim moim zakupem był dzbanek który dokupiłam do kubeczków :) Jest tak kochany ,że nie mogłam mu się oprzeć

Mąż ostatnio wymyślił , że zrobi małą przebudowę pokoju to znaczy - wymurował ścianę ze starej cegły na której zawiesimy telewizor ( na zdj. jest to jeszcze nie skończone ) wyszlifowaliśmy belki które są na ścianie , bo były bardzo ciemne ... dorwałam też stolik i zdarłam z niego farbę. Wszystko to zostało w swoim naturalnym kolorze. Krzesłu też się dostało , ale jeszcze czeka by pomalować go lakierem :)




sobota, 14 maja 2011

Witajcie :) i zapraszam was wszystkich na herbatkę z melisy :) w tych naszych pięknych czasach przynajmniej ona dodaje otuchy. Zakupiłam i polecam nie wielką roślinkę "lipia" ma wspaniały cytrynowy smak i zapach. Można ją dodawać własnie do herbaty :)

A tu wyprawa z naszym psem Terikiem do fryzjera , nie daję zdjęcia z przed ale wyglądał jak Bob Marley 









 Chyba zbyt bardzo się rozpisałam bo gdy tylko wpadnie mi w ręce kawałek materiału to piszę i piszę.


 Ostatnio jechałam do Katowic ( do lekarza) i gdy byłam w autobusie mijałam mały antykwariat , na wystawie była Ona. Poszukałam , znalazłam i przewiozłam ;)


 Życzę wszystkim udanego , słonecznego weekendu no i spokojnego :)







piątek, 22 kwietnia 2011


Witajcie , nie było mnie oj bardzo długo... ale tak jak pisałam byłam w szpitalu , ale na ten temat rozpisywać się nie chcę. pokażę trochę świątecznych dekoracji ,ale nie ma ich zbyt wiele.


 Krzesełka ubrały się na święta w nowe sukienki ;)
 Szafa dostała nowe świąteczne ubranko ( no bardziej takie wiosenne )



 zawsze marzyły mi się poduszki z pięknymi napisami , ja tanim kosztem wymodziłam sobie coś takiego i też jestem zadowolona.
 właśnie dziś dotarły do mnie z mglistego snu klamerki za które jestem bardzo wdzięczna.

 zaczęłam już też świąteczne wypieki ( baby cytrynowe )


 a tu pokażę moją altanę , było w niej wiele zmian wcześniejszych zdj. niestety nie mam

 to jest naprawdę wiekowa ławka i chciałam by taka pozostała , przynajmniej na razie.
 stół i ławka na zdj. były bardzo ciemne , pomalowałam na biało, jest teraz jasno i przytulnie.



 uszyłam sobie też roletki , oddzielają mnie trochę od sąsiadów. ;)

Chciałam wszystkim życzyć zdrowych , wesołych no i słonecznych świąt wielkanocnych . Aneta

sobota, 26 marca 2011

 Witam wszystkich , u mnie nie dzieje się zbyt wiele bo trochę zdrowie mi na to nie pozwala ...  6 kwietnia idę do szpitala bo potrzebuję znowu konsultacji neurochirurgicznej ... Dziś skusiłam się na upieczenie czegoś na niedzielę , biszkopcik z kremem karpatkowym i truskawkami ;)  , w miarę możliwości kończę lub zaczynam bo nie wiem produkcję jajek wielkanocnych. Nigdy wcześniej nie wspominałam , ale jeszcze wtedy gdy wszystko było okey z moim kręgosłupem miałam taką knajpę w której robiłam dekoracje , a teraz pozostało mi przy dłubać coś w domu no właśnie te jajka.





A ten anioł całe lata spędzał w altance , jest to prezent od mojej śp. teściowej. Ostatnio przyprowadziłam go do domu i sama nie wiem jak mogło go tu nie być , Pozdrawiam wszystkich gorąco i dziękuje za miłe komentarze i życzę udanego weekendu ;)

czwartek, 10 marca 2011

Witajcie , nie mam jakos ostatnio czasu więc mało u mnie się dzieje. Wzięłam się ostatnio za robienie jajek wielkanocnych , nie są jeszcze do końca wykończone , ale pokażę;) . Muszę do nich jeszcze zdobyć pióra ale takie prawdziwe ptasie ;) 
 A tu nowy nabytek kluczy.
A tu wypróbowałam przepis , który podała przepis Ushii - Są pyszne , szybciutko znikają ;)
 Pozdrawiam wszystkich gorąco i dziękuje za odwiedziny na moim blogu ;)