Witam Wszystkich bardzo gorąco, po długiej nieobecności jak zwykle- brakiem czasu.
Kubeczek dostałam od Męża.
Gdybym miała taką możliwość zaporosiła bym Was wszystkie na kawkę i mufinki! ;)
Przygotowania do urodzin mojego najmłodszego Syna, które obchodził 25 stycznia ;)
uszyłam sobie ocieplacz na " kafeterię"
Pozdrawiam Was wszystkie bardzo gorąco!!!
ANETKO:)))ALE Z CIEBIE ZGRABNA BABECZKA:))PIEKNY TEN FARTUSZEK....DOSTAŁAŚ MOJEGO MAILA...BO NIE WIEM CO DALEJ:)))POZDRAWIAM
OdpowiedzUsuńSuper preznenciki, oj jakie smaczne muffinki!
OdpowiedzUsuńSliczny fartuszek no ala ocieplacz na kawierke fantastyczny!pozdrawiam
OdpowiedzUsuńAle apetyczne muffinki !Ocieplacz piekny :)Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńŚlicznie u Ciebie :-)
OdpowiedzUsuńWitaj Anetko, jak pieknie wygladasz w tym fartuszku serwujac nam muffinki:)
OdpowiedzUsuńA ta witrynka za Toba oooo cudenko.
No i ten ocieplacz, fajnie wykombinowalas go.
pozdrawiam
Dziewczyny dziękuję bardzo za Wami się stęskniłam .!!!!!!
OdpowiedzUsuńŚlicznie u Ciebie. Najlepsze życzenia dla synka!
OdpowiedzUsuńOJ DŁUGO CIĘ NIE BYŁO;-)))))))TAKIE TAM PYCHOTKI SERWUJESZ,ŻE AZ MNIE SKRĘCA HE HE HE. FARTUSZEK BOMBOWY. POZDRAWIAM CIEPŁO.
OdpowiedzUsuńAnetko,miło Cię zobaczyć tak " w całości".Śliczna kobietka z Ciebie!A na kawkę i ciasteczka to ja chętnie bym do Ciebie wpadła!!!
OdpowiedzUsuńBuziaczki
Za mufinki dziękuję, wyglądają bosko, tylko szkoda, że zdjęcia takie okrojone bo jednak wolę zobaczyć szerszą perspektywę zwłaszcza gdy pokazywane są takie cudeńka :)) Dostrzegłam śliczny kubek, bo ja kubkowa maniaczka jestem ;) zdradzisz gdzie był kupiony?? w mufinkowym fartuszku bardzo Ci do twarzy :))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Anetko :)
Ale miło Cię widzieć! Piękna z Ciebie kobieta:)
OdpowiedzUsuńA ocieplacz skradł moje serducho:)
pozdrawiam i dziękuję za muffinkę:)
Ikuś kubeczek w mojej ulubionej herbaciarni z tego co wiem była to wersja świateczna więc niewiem czy jeszcze są .
OdpowiedzUsuńA jaki fartuszek ładny!
OdpowiedzUsuńAleż pyszne muffinki, bardzo przyjemny blog,pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńCudowny fartuszek,można się pomylić i go zjeść.Rzeczy do jedzenia też bardzo apetyczne.Mój syn też miał urodziny w styczniu,możesz o tym przeczytać u mnie(album).Pozdrawiam,będę zaglądać i zapraszam do mnie.
OdpowiedzUsuńFartuszek boski i te smakołyki:)) pozdrawiam ciepło!
OdpowiedzUsuńMufinki wygladają tak apetycznie, że chyba coś na weekend upichcę. Jestem tu pierwszy raz, bardzo fajne wnętrze - rama okienna jest obłędna:)
OdpowiedzUsuńJak pięknie u Ciebie!Fartuszek masz śliczny i narobiłaś mi apetytu na słodkości... ocieplacz na kawiarkę wyszedł bardzo fajnie!Będę zaglądać , pozdrawiam serdecznie(aga za ścieżką ku pełni)
OdpowiedzUsuńA jaki masz boski fartuch:) Pozdrawiam. Anna
OdpowiedzUsuń